Przełom maja i czerwca okazał się być dość intensywny. Była i Liga Mistrzów, jak i mecze reprezentacji.
Liga Mistrzów EAFF
W tym roku zgłaszałem się zarówno na finał Ligi Mistrzyń w Turynie, jak i Ligi Mistrzów w Paryżu. Ostatecznie skończyło się na Ampfutbolowym turnieju finałowym w Krakowie 🙂 Gospodarze, Wisła Kraków, wywalczyli drugie miejsce, a najlepsza okazała się drużyna z Turcji.
Do Wrocławia przez Rzym
Do stolicy Dolnego Śląska przyszło mi dotrzeć z… Rzymu, po krótkim urlopie 😉 Pierwsza wizyta we Wrocławiu była udana, zwłaszcza, że Polacy, na rozpoczęcie zmagań w Lidze Narodów UEFA, wygrali z Walią 2:1.
Handballowa Liga Mistrzyń
Z futbolową Ligą Mistrzyń się nie udało, ale z handballową już tak. Do Budapesztu warto było pojechać chociażby ze względu na imponującą halę – MVM Dome, która może pomieścić 20 tysięcy osób!
Na zmagania Final4 przybyło ponad 15 tysięcy widzów, w zdecydowanej większości Węgrów, którzy wspierali drużynę Györi. Mimo niesamowitej atmosfery, triumfował jednak zespół z Norwegii – Vipers Kristiansand z Norą Mørk. A dziś po szalonym męskim finale w Kolonii, drużyna z Kielc była o włos od wygrania Ligi Mistrzów, ale po karnych puchar trafił do Barcelony.
Polska gościnność
Niestety sytuacja za naszą wschodnią granicą wciąż jest jaka jest. Przez co sportowcom z Ukrainy przychodzi rywalizować poza granicami swojego kraju, nawet gdy są gospodarzem. Trzy lata po triumfie na Mistrzostwach Świata FIFA U20, trener Ołeksandr Petrakow chciał by jego obecny zespół ponownie zagrał w Łodzi. I dzięki wsparciu PZPNu oraz UEFY to się udało i reprezentacja Ukrainy rozegrała w Polsce dwa udane spotkania, przeciwko Armenii (3:0) i Irlandii (1:1).